poniedziałek, 28 kwietnia 2014

kwiecień = kwiatki

Na Zakarpaciu, niedaleko miejscowości Chust leży zaczarowana dolina, rozkwitająca wiosną milionami narcyzów. Wszystkie rewelacje o niej można znaleźć na tej stronie.


Na koniec bardzo ładna piosenka Dżamali pt. "Czemu kwiaty mają oczy" - zapowiedź nowego ukraińskiego filmu historycznego.

czwartek, 24 kwietnia 2014

dary

Moja miłość do miejsca zamieszkania jest powszechnie znana, pewnie dlatego po urodzinach powiększyła mi się kolekcja książek "okołołuckich" :)


sobota, 12 kwietnia 2014

palmowo-wierzbowo

Jutro Вербна неділя - Niedziela Palmowa, na Ukrainie zwana wierzbową. W Łucku nie da się kupić palmy przypominającej polską, za to na bazar przywieziono ze wsi góry gałązek wierzbowych. Kupiłam więc sobie wierzby za 3 hrywny i kombinuję, jak ją przerobić na palmę ;)

poniedziałek, 7 kwietnia 2014

Tam, gdzie skończył swój projekt Witkacy

Великі Озера leżą w Równieńskiej Obłasti, przed wojną nazywały się Jeziory i należały do województwa Poleskiego. Niezmiennie przez wieś płynie rzeka Lwa. Witkacy przyjechał tu we wrześniu 39, spędził kilka dni w majątku przyjaciela, w towarzystwie kochanki-przyjaciółki Czesławy Oknińskiej. Na wieść o sowieckiej napaści dokonali próby samobójczej. Witkiewicz podciął sobie żyły, Oknińska połknęła tabletki, pewnie za mało, bo udało się ją odratować. Został pochowany na miejscowym cmentarzu, czy raczej na jego obrzeżach. Ponieważ dokładnego miejsca pochówku nie oznaczono, komisja ekshumacyjna, która do Jezior przyjechała w 1988 r. na rozkaz rządu PRL, miała spory kłopot ze znalezieniem szczątków artysty. Zamieszanie na cmentarzu wbiło się w pamięć mieszkańców wsi. Suma sumarum na cmentarz w Zakopanem trafiły kości poleszczuckiej kobiety, a Witkiewicz nadal leży w obcej ziemi, tyle, że już nie sowieckiej, jak śpiewał Kaczmarski, a w ukraińskiej -
Takie życie po śmierci, jak za życia od dziecka,
A samobójcy spokoju nie znają - wieść niesie
Już pół wieku prawie zżera mnie ziemia sowiecka,
Chociaż żyły otworzyłem na polskim Polesiu.
Każdy spotka tego diabła, którego się boi -
Resztki po mnie kołchoźnik bronuje, jak umie,
A świat odkrywa na nowo wciąż dramaty moje
Śmiejąc się z nich do rozpuku, zamiast je zrozumieć.