Великі Озера leżą w Równieńskiej Obłasti, przed wojną nazywały się Jeziory i należały do województwa Poleskiego. Niezmiennie przez wieś płynie rzeka Lwa. Witkacy przyjechał tu we wrześniu 39, spędził kilka dni w majątku przyjaciela, w towarzystwie kochanki-przyjaciółki Czesławy Oknińskiej. Na wieść o sowieckiej napaści dokonali próby samobójczej. Witkiewicz podciął sobie żyły, Oknińska połknęła tabletki, pewnie za mało, bo udało się ją odratować. Został pochowany na miejscowym cmentarzu, czy raczej na jego obrzeżach. Ponieważ dokładnego miejsca pochówku nie oznaczono, komisja ekshumacyjna, która do Jezior przyjechała w 1988 r. na rozkaz rządu PRL, miała spory kłopot ze znalezieniem szczątków artysty. Zamieszanie na cmentarzu wbiło się w pamięć mieszkańców wsi. Suma sumarum na cmentarz w Zakopanem trafiły kości poleszczuckiej kobiety, a Witkiewicz nadal leży w obcej ziemi, tyle, że już nie sowieckiej, jak śpiewał Kaczmarski, a w ukraińskiej -
Takie życie po śmierci, jak za życia od dziecka,
A samobójcy spokoju nie znają - wieść niesie
Już pół wieku prawie zżera mnie ziemia sowiecka,
Chociaż żyły otworzyłem na polskim Polesiu.
Każdy spotka tego diabła, którego się boi -
Resztki po mnie kołchoźnik bronuje, jak umie,
A świat odkrywa na nowo wciąż dramaty moje
Śmiejąc się z nich do rozpuku, zamiast je zrozumieć.
A samobójcy spokoju nie znają - wieść niesie
Już pół wieku prawie zżera mnie ziemia sowiecka,
Chociaż żyły otworzyłem na polskim Polesiu.
Każdy spotka tego diabła, którego się boi -
Resztki po mnie kołchoźnik bronuje, jak umie,
A świat odkrywa na nowo wciąż dramaty moje
Śmiejąc się z nich do rozpuku, zamiast je zrozumieć.
Szanowna Pani, chciałbym wykorzystać Pani fotografię "dębu Witkacego" na specjalnej stronie przygotowywanej z okazji 75. rocznicy śmierci pisarza. Będę wdzięczny za kontakt.
OdpowiedzUsuń