Korespondencja z Wołynia

niedziela, 3 sierpnia 2014

odwiedziny

Przełom lipca i sierpnia mamy w tym roku wyjątkowo upalny. Słowa uznania kieruję zatem do Doroty i Ewy, które postanowiły mnie odwiedzić i wytrzymały tydzień w nagrzanym do czerwoności Łucku :)



 



Autor: elazet o 07:16
Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w XUdostępnij w usłudze FacebookUdostępnij w serwisie Pinterest

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Nowszy post Starszy post Strona główna
Subskrybuj: Komentarze do posta (Atom)

Archiwum bloga

  • ►  2017 (1)
    • ►  stycznia (1)
  • ►  2016 (8)
    • ►  października (2)
    • ►  lipca (1)
    • ►  maja (1)
    • ►  kwietnia (1)
    • ►  stycznia (3)
  • ►  2015 (29)
    • ►  listopada (2)
    • ►  października (1)
    • ►  września (1)
    • ►  sierpnia (2)
    • ►  czerwca (4)
    • ►  maja (5)
    • ►  kwietnia (1)
    • ►  marca (10)
    • ►  lutego (1)
    • ►  stycznia (2)
  • ▼  2014 (32)
    • ►  grudnia (7)
    • ►  listopada (1)
    • ►  października (4)
    • ►  września (3)
    • ▼  sierpnia (2)
      • bezdroża
      • odwiedziny
    • ►  lipca (3)
    • ►  czerwca (1)
    • ►  maja (3)
    • ►  kwietnia (4)
    • ►  stycznia (4)
  • ►  2013 (46)
    • ►  grudnia (1)
    • ►  listopada (3)
    • ►  października (3)
    • ►  września (6)
    • ►  sierpnia (3)
    • ►  lipca (8)
    • ►  czerwca (11)
    • ►  maja (11)

O mnie

elazet
Wyświetl mój pełny profil
Motyw Znak wodny. Obsługiwane przez usługę Blogger.