Zanim pierwszy raz trafiłam do Tarnopola, znałam go dobrze z piosenki grupy Braty Hadjukiny. Zasadniczo przekaz utworu jest taki, że to fajne miasto jest ;) Trudno kłócić się z tym określeniem. Mimo, że w przewodnikach piszą, że zabytków tu niewiele, to w Tarnopolu rzeczywiście można fajnie spędzić czas. Głównie za sprawą położonego w centrum miasta jeziora, zwanego Stawem. Można pływać po nim statkiem wycieczkowym, albo kajakiem, można dookoła jeździć rowerem, można spacerować i poczuć się trochę jak nad morzem - podobało mi się. Zresztą nie tylko mi, bo byłam w Tarnopolu ze znajomymi i ich dziećmi - zwiedzanie było dostosowane do potrzeb pięciolatków, priorytetem były lody, huśtawki, rowery i frytki - niczego nie zabrakło :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz