środa, 29 maja 2013

wielcy i znani na Wołyniu - Igor Strawiński

Z Wołyniem związane są losy wielu sławnych postaci, jedną z nich jest wybitny rosyjski kompozytor - Igor Strawiński. Urodził się co prawda niedaleko Petersburga, ale jego ojciec pochodził z polskiej szlachty. Po ślubie młody kompozytor (tak naprawdę to młody prawnik po studiach) osiadł w majątku żony w Ustiługu. Kiedyś zabór rosyjski, dziś graniczna mieścina między Ukrainą a RP. Tam miał czerpać obficie z folkloru wołyńskiego inspirację do tworzenia kolejnych baletów - 'Święto wiosny', czy 'Ognisty ptak'. W Łucku co roku odbywa się festiwal Strawiński i Ukraina («Стравінський та Україна»).
Fragment Święta wiosny (Le Sacre du printemps/Весна священная), którego premiera odbyła się w Paryżu równo sto lat temu.

wtorek, 28 maja 2013

droga do pracy



Zwykle między 7.30 a 8.00 babuszka w fioletowej chustce na głowie przyprowadza na ten trawnik stado kóz, niestety w dniu, gdy zabrałam ze sobą aparat jej nie było.

hity radia Hałyczyna

Słucham ukraińskiego radia. Ukraińskie radio jest trochę ukraińskie, ale też wybija się ku jewropejskości - zachodnie hity też się zdarzają. Najczęściej niestety emitowane są hybrydy, czyli zukraińszczone wersje znanych przebojów - zapraszam do słuchania :)

Makarena  (niestety nie znalazłam lepszej wersji)

niedziela, 26 maja 2013

ze starego przewodnika


Ulice zabudowane są na ogół brzydko i bezplanowo szeregiem banalnych parterowych i piętrowych domów, zamieszkałych przez proletayat żydowski, wśród których tu i ówdzie wyróżnia się bardziej monumentalnymi kształtami jakiś gmach publiczny, a na Starem Mieście, wśród brudnych zaułków, kilka zabytków dawnej świetności Łucka.

Dr M. Orłowicz, Ilustrowany przewodnik po Wołyniu, Anno Domini 1929

sobota, 25 maja 2013

łucki łikend nr 1



Rok szkolny na Ukrainie kończy się wcześniej niż w polskich szkołach. Wczoraj uczniowie świętowali ‘ostatni dzwonek’. Zdaje się, że też z tej okazji w centrum Łucka odbywa się dziś festyn. Szkoły artystyczne z całego regionu prezentują swoje wyroby na Placu Teatralnym. Niektóre ładne, niektóre zabawne. Grają młodzieżowe orkiestry dęte. Na wszystko z wysokości cokołu spogląda Łesia Ukrainka. Na jednym ze zdjęć tradycyjne ukraińskie lalki – motanki. Nie mają twarzy, zwłaszcza oczu, bo jako zwierciadło duszy im nie przystoją. Pierwsze motanki, zrobione z siana i kolorowych szmatek pełniły funkcję amuletów, tzw. oberihów, etnografowie łączą je także z obrzędami weselnymi.



czwartek, 23 maja 2013

słodko


Ukraińskie słodycze to moja słabość. Dobre, nie drogie i do tego o niewyszukanych, konkretnych nazwach. Mój ulubiony baton nazywa się Baton :) Za to lody zaskakują formą. Są pakowane mniej więcej jak pasztetówka – nie do pudełek, tylko w folię, można sobie kupić kilka  takich lodowych kiełbas na zapas.

środa, 22 maja 2013

miasto moje


Dzisiaj w Łucku pada. Pani Nadia, która sprząta klatki schodowe w moim bloku, mówi, że to dobrze, bo na daczy zemla duże sucha i nyszczo ne roste :)

Łuck leży nad Styrem, wg Słownika Geograficznego Królestwa Polskiego jest najstarożytniejszym miastem na Wołyniu. Historia miasta jest tak samo ciekawa, co skomplikowana, dlatego opowiem tylko o moim ulubionym epizodzie. W 1429 roku odbyło się w tu spotkanie koronowanych głów Europy, monarchowie zjechali na Wołyń, by przedyskutować kwestię obrony przed imperium osmańskim. Wśród obecnych w Łucku władców byli między innymi wielki książę litewski – Witold, król Polski – Władysław II Jagiełło, król niemiecki – Zygmunt Luksemburski, król duński – Eryk VII, wielki książę moskiewski – Wasyl Wasyliewicz, oraz mistrzowie zakonu krzyżackiego i kawalerów mieczowych, legat papieski, metropolita Rusi, chanowie tatarscy. Obrady trwały siedem tygodni, towarzyszyły im turnieje, bale i inne atrakcje. Profesor Stanisław Nicieja, opowiadając o  zjeździe łuckim, przytacza świadectwa kronikarzy, według których uczestnicy imprezy zjedli siedemset wołów i sto żubrów. Bardzo podoba mi się fakt, że najważniejszym wydarzeniem w dziejach mojego nowego miejsca zamieszkania jest huczna impreza. Przyjeżdżajcie w odwiedziny, będziemy ożywiać tradycję zjazdu ;)

Więcej o historii Łucka – tutaj