Życie młodzieńcze w Łucku w okresie międzywojennym upływało w atmosferze pewnych niedostatków materialnych. Były jednak te lata dla nas, młodych chłopaków niezmiernie bogate w doświadczenia i przygody. Czysta woda Styru opływała wężowatym zygzakiem trzy ćwierci miasta Łucka. Na przedmieściu Krasne koło mostu była obszerna przestrzeń po obu stronach rzeki na plażowanie się. Tam często zbierała się młodzież z całego przedmieścia, aby popływać w czystej wodzie i pobawić się na piaszczystych brzegach.
ze wspomnień Ryszrda Łysakowskiego
Często w niedzielę wypływaliśmy też z ojcem parostatkiem na organizowane
przez Związek Strzelecki wycieczki Styrem do Boratyna, Targowicy lub
Rożyszcz. Towarzyszyła nam w tych rejsach strzelecka orkiestra. Gdy
wchodziliśmy na pokład, grała zawsze ojcu ulubioną "Pierwszą Brygadę”.
ze wspomnień Tadeusza Marcinowskiego
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz